Wiedziałem że bieg ten będzie ciężki i nie pomyliłem się - niestety.
Z naszej grupy ROZBIEGANE DOBCZYCE brały w nim udział 5 osób, ale pojechało nas dużo więcej by kibicować i mobilizować nas biegaczy do walki w trudnym terenie.
Zanim jednak rozpoczął się bieg główny, były biegi dla dzieci. Mieliśmy tam też naszą dziecięcą reprezentację, która walczyła na krótszych dystansach, a nawet wywalczyła nagrody (Józiu Piwowarczyk-II miejsce w swojej kategorii wiekowej, Teresa Piwowarczyk- IV miejsce, Kuba Wojtan).
Na 20 minut przed startem zrobiłem sobie lekkie rozbieganko i po małym rozciąganiu poszedłem na start biegu.
Gdy nastąpił sygnał do startu to nie ruszyłem do przodu jak szalony, bo wiedziałem co mnie czeka za niecałe 500 m, czyli ostra wspinaczka w górę. Gdy zaczęliśmy podbieg to o dziwo nawet spora ilość osób trzymała mocne tempo a na zbiegach nikt nie odpuszczał i tak było do samego końca. Musze się przyznać że ósmy kilometr był taki stromy że musiałem przejść do marszu, bo nogi były jak z waty po tych wszystkich zbiegach i podbiegach. Do mety dotarłem na 31 miejscu na 431 osób, które ukończyły bieg.
W biegu brały udział.
Kamil.S czas 1.03.35 miejsce 363
Magda.W czas 1.03.33 miejsce 360
Ania.D czas 55.12 miejsce 182
Paweł.P czas 44.16 miejsce 55
i JA :-) czas 42.41 miejsce 31
Muszę jeszcze dodać, że dzięki zbiorowo wylanym kroplom potu, cała nasza drużyna stanęła na 20 miejscu największego w Polce podium za zajęcie miejsca w klasyfikacji drużyn.
Po biegu wszyscy ROZBIEGANI czyli ci którzy biegali jak i ci którzy nam kibicowali z wielką przyjemnością poszli na pobliską plażę nad jeziorem Rożnowskim aby odpocząć i zrelaksować się po tym ciężkim biegu. Tam spędziliśmy ładnych kilka godzin, bo tak było tam pięknie i przyjemnie że aż żal było wyjeżdżać do domu.
Tomek Kupiec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz